Książka ta jest przeznaczona nie tylko dla specjalistów. Nie popularyzuje jednak ogólnie przyjętych ustaleń historiografii, lecz proponuje nową interpretację historycznego rodowodu Europy. Autor prowadzi czytelnika tą samą drogą, którą podąża badacz historii: od analizy dokumentów epoki do próby odtworzenia obrazu dawnych społeczeństw i kultur.Europa wyrasta z dziedzictwa starożytnych Greków, Rzymian i chrześcijańskiego Kościoła, ale istotnym składnikiem naszej kultury jest także dorobek ludów, które Grecy, Rzymianie oraz ich średniowieczni spadkobiercy nazywali pogardliwie barbarzyńcami. Autor rozpatruje te ludy łącznie, w szczeglności zaś zrywa z traktowaniem dawnych Germanów i Słowian jako dwóch odrębnych światów. Nie waha się wiązać ze sobą świadectw źródłowych dotyczących różnych ludów i zapisanych w różnym czasie, jeżeli łączy je podobna sytuacja antropologiczna. Z tak przeprowadzonej analizy wyłania się obraz tradycyjnego społeczeństwa, w którym jednstkę traktowano jako ogniwo grupy, nie rozróżniano sacrum i profanum, a instytucje kultu pogańskiego były nierozłącznie związane z politycznymi instytucjami wspólnoty plemiennej.Chrzest był początkiem końca świata barbarzyńców, ale ten świat nie przeminął bez śladu. Jego dziedzictwo, obecne w rozmaitym stopniu w różnych krajach, pozostaje ważnym czynnikiem kulturowej różnorodności Europy. Książa otrzymała wiele znaczących nagród i została przetłumaczona na francuski, niemiecki, włoski i litewski.
UWAGI:
Bibliogr. s. 470-473, bibliogr. cytowanych prac s. 499-511. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W tej książce Karol Modzelewski, wybitny historyk (autor m.in. Barbarzyńskiej Europy ), a w czasach PRL współautor - z Jackiem Kuroniem - Listu otwartego do partii (1965), jeden z duchowych przywódców buntu młodzieży studenckiej w marcu 1968 r., i jeden z ojców-założycieli pierwszej "Solidarności" (1980-1981), rachuje się z politycznymi doświadczeniami swojego pokolenia i środowiska. Przedstawiony w książce bilans zwycięstw i klęsk tego środowiska odbiega od wersji prezentowanej zazwyczaj przy uroczystych okazjach. Autobiograficzna perspektywa nadaje refleksjom autora ton osobisty, mimo to jednak, a może dzięki temu, otrzymujemy żywy i oryginalny obraz najnowszej historii Polski. Karol Modzelewski wie, że autobiografii przystoi autoironia, toteż narrację o sprawach bardzo poważnych ubarwiają anegdoty - jak choćby o gafie popełnionej przez autora w rozmowie z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim podczas dekoracji Orderem Orła Białego. Wiele tu także informacji nieznanych, a ważnych. Książkę czyta się dobrze i z pożytkiem dla rozumienia naszej wspólnej historii, naszych bliźnich i siebie samych.